29 lutego 2012

Pozytywnie

Cudownie zmęczona .
Pozytywnie bardzo.
Dziękuje <3



Dziś na wykładzie dowiedziałam się, że
najwięcej studentów ginie na pasach!
Uważajcie.

25 lutego 2012

W głowie mi się przepaliły wszystkie bezpieczniki...



No i jestem na drugim semestrze. Nie sądziłam, że mi się uda ani przez chwile. A okazało się, że nawet nie było tak ciężko. Teraz czeka nas dużo zmian. Mamy luźniejszy podział godzin i czas zająć się czymś innym. Na przykład porządkowaniem własnego życia. Bałaganu jakim jestem w tym momencie. Czas się ogarnąć. Wystarczyło trzy dni w rodzinnym mieście, żeby dojść do wniosku, że jednak nie jest okej. Ale będzie. Przynajmniej już jedną sprawę, a może nawet dwie, ogarnęłam. Czas się wziąć w garść ! Zacznę od przestania robienia rzeczy , które mnie krzywdzą i utrzymywania , że wcale tak nie jest.

Przepraszam i dziękuje...

17 lutego 2012

bu

Witam , witam.
W ten piątkowy wieczór.
Jakiś potworny , potwór grasuje u nas na Na błonie.
Roztrzaskał nam naszego cycka.
Smutno, bardzo smutno.
Jeżeli ktoś rozpoznaje cień tego potwora
proszę o kontakt.


Pogrążone w smutku Na błonie....

16 lutego 2012

Rozpuszczam się
rozpływam
znikam




Brak brak brak brak
zamiast się uczyć zajmuje się pierdołami.
przytul.

Rozpływam się w tłumie, rozpływam się na dobre.
W tramwaju duszno, śmierdzi potem, jadę w złą stronę i z powrotem.
Gubię się na ulicy, w supermarketach, gdzie wzrok rozmywa się, hałas uderza w potylice.
Szukam pieniędzy w kieszeniach, nic nie mogę znaleźć.
Pocę się, wybiegam z powrotem na ulicę, gdzie tak ciasno, słońce oślepia jest tak jasno.
A proszę ratuj S.O.S krzyczę ratuj mnie, bo zgubiłem drogę kolejny raz,
Kolejny raz zeżarło mnie, wiec wzywam Cię ratuj mnie,






15 lutego 2012


Trochę rysujemy
trochę się uczymy
trochę imprezujemy
trochę mamy chillout






tak spędzamy tu czas.

Nie chce być nigdzie indziej.

Czekam na Milenke! ;)

14 lutego 2012

.

Witam Cię dniu z poziomu fotela



Przytaczam sens mej nieobecności
Z konieczności odcięcia od rzeczywistości
Bo smak wolności szkicuje
Szkielet życia abstrahującego od skłonności
Do zawiłości
Do duchowej starości

12 lutego 2012

ała

Wczoraj miałam przypomnienie małej namiastki poprzedniego życia. I fajnie było. Ale ... cieszę się, że teraz jestem w innym miejscu. Nie chce tam wracać. Szkoda, że w jakimś stopniu muszę.

Poczucia bezpieczeństwa mi trzeba.

poza tym
ała.

11 lutego 2012

przemijanie


Jakie to dziwne
tak bolało
nie chciało się żyć
a teraz takie nieważne
niemądre
jak nic







i tak ze wszystkim w życiu
bywa
p r z e mi j a n i e
dobre przemijanie.

10 lutego 2012

zwariuje jak nic

Nie da się żyć, zwiariuje jak nic.
Nie da się żyć, zwiariuje jak nic.
Nie da się żyć, zwiariuje jak nic.
Nie da się żyć, zwiariuje jak nic.




Dybie wciaż, dybie na mnie złe, czai się w zakamarkach bram.
Toczy jaźń, wkrada się do snów.
Swoich ma w radio i tv.

4 lutego 2012

Doświadczenie kanalizacyjne!

Robiłyśmy dziś w ramach nauki do egzaminów doświadczenie aby sprawdzić czy nieprzyjemny zapach (siarkowodoru !) dochodzący z naszego prysznica to oznaka braku prawidłowego napowietrzenia. Zmoczyłyśmy wodą okolice odpływu w brodziku, położyłysmy kawałek cienkiej folii tak, aby zatkała odpływ i "przykleiła" się.
Następnie obserwowałyśmy tę folię podczas spuszczania wody w WC.
No i zassało nam folię :( . I oznacza to, że właśnie tędy odbywa się napowietrzanie pionu kanalizacyjnego....

Teraz tylko musimy poznać układ rur kanalizacyjnych w bloku - w możliwie najwyższym miejscu zamontować napowietrznik . I problem rozwiązany. Dobry będzie ze mnie inżynier , a z Eli ochroniarz! ;D









Polecam to doświadczenie, przydatne w każdym polskim domu!
Sprawdź i Ty czy napowietrzanie pionu kanalizacyjnego odbywa się przez Twój brodzik prysznica! ;D

Kocham Kraków





Kocham Kraków.
Dwa tygodnie bez przerwy tutaj, a ja dalej kocham.
Jestem zmęczona.
Idę uczyć się ;p
NIE CHCE MI SIĘ.
A wolałabym robić tyleee inny rzeczy...

2 lutego 2012

P e r s p e k t y w a



Niedopracowane trochę, ale nie miałam czasu dopracować... narazie.



Urzekło mnie:





Minęli się jak obcy,
bez gestu i słowa,
ona w drodze do sklepu,
on do samochodu.

Może w popłochu
albo roztargnieniu,
albo niepamiętaniu,
że przez krótki czas
kochali się na zawsze.

Nie ma zresztą gwarancji,
że to byli oni.
Może z daleka tak,
A z bliska wcale.

Zobaczyłam ich z okna,
a kto patrzy z góry,
ten najłatwiej się myli.

Ona zniknęła za szklanymi drzwiami,
on siadł za kierownicą
i szybko odjechał.
Czyli nic się nie stało
nawet jeśli się stało.

A ja, tylko przez moment
pewna, co widziałam,
próbuję teraz w przygodnym wierszyku
wmawiać Wam, Czytelnikom,
że to było smutne.


W. Szymborska...



nie chce mi się już uczyć
nie.

1 lutego 2012

już już już


tak bym chciała
wyrzucić już te wszystkie notatki
przez okno
usunąć podręcznik Bielańskiego
wyrzucić ołówki
ekierki
tabelki
nie chodzić do kiosku po blok techniczny
chce chce chce
po sesji
chodzić na spacery
czytać książki
robić zdjęcia
chce już !
Już po połowa sesji za nami. Trzeba ogarnąć mieszkanie, siebie, pozałatwiać sprawy, na które nie miało się czasu w czasie sesji i ... trzeba znowu wrócić do nauki;p.
Oby za tydzień o tej porze będziemy mogły śpiewać "dzisiaj mamy chillout" ;d

A tu kilka obrazów dalej z życia naszego w Krakowie (bez Martynki:(:()
Poranek przed egzaminem , ostatnie przygotowania.
I chillout pod matmie i wspolna nauka chemii ;d
oraz urodzinowy spontan dla Iren <3