Ostatnio umówiłam się spontanicznie z Adą na zdjęcia i była to bardzo dobra decyzja,
ze względu na urok i stylizacje owej kobiety , ale i mile spędzony czas i prognozy
na dalszą jakże owocną znajomość :D
(ale mądrze to napisałam !)
Tutaj owoce naszego spotkania:
Oprócz tego , że wyciągnęłam w końcu i odkurzyłam aparat,
to zaszły także inne zmiany.
W końcu pożegnałam nasze stare mieszkanie, stety , niestety:
wiązało się z nim dużo wspomnień , dobrych , złych, przedawnionych,
sympatycznych i mniej, ale ważnych .
Ale i tak wyprowadziłam się stamtąd z ulgą ;)
Mamy tu wannę, w której zaraz idę się położyć
i ogromne łóżko, ogromniaste!
I można telewizor na taborecie w łazience postawić
i w wannie oglądać olimpiadę,
nie próbowałam, ale słyszałam, że fajnie.
A jutro na woodstock.
Mam nadzieję, że dojedziemy, że ogarniemy .
Mam ogromną nadzieję.